Ostatnia niedziela 2014 roku.
W ruch poszło mydło z ziołami, które zakupiła sobie moja przyjaciółka a ja odlałam sobie trochę na spróbowanie. Mydło jest silnie ziołowe i posiada SLS , jest wskazane do używania na ciało do mycia, nie na włosy, ale chyba nie byłabym sobą gdybym tego nie spróbowała :D
Nałożyłam na noc na włosy olejek, wiedząc z jak silną zabawkę chce swoje włosy potraktować. Następnie wykonałam po raz kolejny - wiem jest to nudne - zabieg laminowania włosów.
Powiem, że na szczęście włosy po tym zabiegu zostały całe :D mydło przypominało mi taki stary, klasyczny zapach mydła co kiedyś stało u babci mojej w łazience na wsi. Aczkolwiek jakoś chwilę po spłukaniu skalpu odczuwałam swędzenie skóry głowy - więc raczej nie zastosuję ponownie tego mydełka na swoje włosy...
Włoski wyglądały sobie tak po moim małym eksperymencie:
Pierwsza niedziela dla włosów w 2015 roku:
Z góry przepraszam za brak zdjęcia, ale tak późno już było że zdjęcie z lampą, albo w sztucznym świetle nie oddało by żadnego efektu i już zaniechałam tej czynności.
Bynajmniej co nałożyłam na włosy to chętnie wspomnę:
W niedzielę nałożyłam olejek sezamowy na skalp i całą długość włosów na ponad godzinę, umyłam głowę za pomocą mydła cedrowego , które jest szczerze mówiąc moją miłością od pierwszego użycia. Zastosowałam połowę mniej mydła cedrowego niż ostatnio bo połowę łyżeczki i miałam bardzo dokładnie umyte włosy z oleju - cenię sobie naprawdę mydło cedrowe!
Na włosy po umyciu i odsączeniu nadmiaru wody nałożyłam na włosy dużą łyżeczkę maski Stapiz, Sleek Line z domieszką gliceryny i pozostawiłam na głowie przez ponad godzinę pod czepkiem foliowym, a międzyczasie podgrzałam oczywiście włoski swoją suszarką hełmową przez 10 minut.
EFEKT... hmm no włosy były naprawdę sypkie i lśniące, ale tak mi się powywijały we wszystkie strony świata, że aż mnie denerwowały. Jak tylko naturalnie doschły to te związałam.
Alex, xoxoxo
Tego pierwszego mydła razej bym się nie odważyła nałożyć na włosy. Mam włosy farbowane na jasny blond i bała bym się puchu a Sleek Line bardzo lubię za działanie i piękny słodki zapach. Włosy bardzo ładne :*
ReplyDeleteDziękuje :) Kiedyś też miałam całe włosy jasny blond więc znam te obawy :)
DeleteMoje włosy za ziołami nie przepadają więc to mydło raczej nie wchodzi w grę.
ReplyDeletejakbym potraktowała swoje włosy tym mydłem pół roku temu to napewno bym tego pożałowała, ale teraz reagują już całkiem fajnie na ziółka :)
Delete