Ola Hair to Hair : Mydlane niedziele dla włosów [7] i [8]

Monday, January 5, 2015

Mydlane niedziele dla włosów [7] i [8]

Ciągle zapominam o tym aby opisać swoje niedzielne zabawy z włosami, chociaż ostatnio udaje mi się to dokładnie co niedzielę :D

Ostatnia niedziela 2014 roku.
W ruch poszło mydło z ziołami, które zakupiła sobie moja przyjaciółka a ja odlałam sobie trochę na spróbowanie. Mydło jest silnie ziołowe i posiada SLS , jest wskazane do używania na ciało do mycia, nie na włosy, ale chyba nie byłabym sobą gdybym tego nie spróbowała :D
Nałożyłam na noc na włosy olejek, wiedząc z jak silną zabawkę chce swoje włosy potraktować. Następnie wykonałam po raz kolejny - wiem jest to nudne - zabieg laminowania włosów.
Powiem, że na szczęście włosy po tym zabiegu zostały całe :D mydło przypominało mi taki stary, klasyczny zapach mydła co kiedyś stało u babci mojej w łazience na wsi. Aczkolwiek jakoś chwilę po spłukaniu skalpu odczuwałam swędzenie skóry głowy - więc raczej nie zastosuję ponownie tego mydełka na swoje włosy...
Włoski wyglądały sobie tak po moim małym eksperymencie:



Pierwsza niedziela dla włosów w 2015 roku:

Z góry przepraszam za brak zdjęcia, ale tak późno już było że zdjęcie z lampą, albo w sztucznym świetle nie oddało by żadnego efektu i już zaniechałam tej czynności.
Bynajmniej co nałożyłam na włosy to chętnie wspomnę:
W niedzielę nałożyłam olejek sezamowy na skalp i całą długość włosów na ponad godzinę, umyłam głowę za pomocą mydła cedrowego , które jest szczerze mówiąc moją miłością od pierwszego użycia. Zastosowałam połowę mniej mydła cedrowego niż ostatnio bo połowę łyżeczki i miałam bardzo dokładnie umyte włosy z oleju - cenię sobie naprawdę mydło cedrowe!
Na włosy po umyciu i odsączeniu nadmiaru wody nałożyłam na włosy dużą łyżeczkę maski Stapiz, Sleek Line z domieszką gliceryny i pozostawiłam na głowie przez ponad godzinę pod czepkiem foliowym, a międzyczasie podgrzałam oczywiście włoski swoją suszarką hełmową przez 10 minut.
EFEKT... hmm no włosy były naprawdę sypkie i lśniące, ale tak mi się powywijały we wszystkie strony świata, że aż mnie denerwowały. Jak tylko naturalnie doschły to te związałam.



Alex, xoxoxo

4 comments :

  1. Tego pierwszego mydła razej bym się nie odważyła nałożyć na włosy. Mam włosy farbowane na jasny blond i bała bym się puchu a Sleek Line bardzo lubię za działanie i piękny słodki zapach. Włosy bardzo ładne :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuje :) Kiedyś też miałam całe włosy jasny blond więc znam te obawy :)

      Delete
  2. Moje włosy za ziołami nie przepadają więc to mydło raczej nie wchodzi w grę.

    ReplyDelete
    Replies
    1. jakbym potraktowała swoje włosy tym mydłem pół roku temu to napewno bym tego pożałowała, ale teraz reagują już całkiem fajnie na ziółka :)

      Delete