Ola Hair to Hair : January 2015

Tuesday, January 20, 2015

Niedziela dla włosów [10] i spotkanie włosów z suszarką

Na noc z soboty na niedzielę nałożyłam na całą długość włosów olejek migdałowy zmieszany z olejkiem marchwiowym. Następnie rano umyłam głowę dwa razy szamponem Babydream i nałożyłam na włosy MIX MASEK: odżywkę brzoskwiniową Balea wraz z Kallos Late i maską Stapiz nałożyłam na jakiś czas na włosy, w tym 10 minut podgrzałam tak powstałą maskę pod suszarką hełmową. Następnie spłukałam włosy zimną wodą oraz na koniec spłukałam włosy przygotowaną wcześniej płukaną z mydlnicy lekarskiej.
Z tego powodu, że musiałam wyjść z domu i nie mogłam pozostawić włosów do naturalnego wyschnięcia to wysuszyłam włosy ciepłym nawiewem i uniosłam je na szczotkę.
EFEKT: włosy po płukance naprawdę były uniesione - tak jak czytałam na blogu Anwen, aczkolwiek miałam wrażenie, że są takie zbite w kupę. Nie były sypkie. Może wypróbuję w inny sposób jeszcze zastosować mydlnicę lekarską.



Moje postanowienie noworoczne odnośnie włosów:
  1. Przede wszystkim zmniejszyć ilość kosmetyków do włosów, zahamować swój pęd do zakupów kosmetyków,
  2. 3 miesiące z drożdżami - obecnie jestem na 24 dniu,
  3. 3 miesiące z siemieniem lnianym - obecnie jestem na 14 dniu, ale siemię towarzyszy mi prawie codziennie od kilku miesięcy, aczkolwiek dopiero teraz postawiłam na systematyczność
  4. Olejki, olejki i jeszcze raz olejki na włosy jak najczęściej.
  5. Stawiam na przyśpieszenie wzrostu przede wszystkim wcierki, kuracje wewnętrzne zdrowe odżywianie.
  6. Samodzielne podcinanie rozdwojonych końcówek - moje nożyczki fryzjerskie są w użytku i te wszystkie wystopniowane maleństwa, którym udało się uciec przed moją fryzjerka zostały w końcu doprowadzone do ładu,
  7. Dalej 3mam się zasady upiętych włosów na co dzień do 10 maja 2015
  8. Sukcesywne pozbywanie się resztek platyny z włosów. Chciałabym włosy jak najmocniej zahodować i ściąć całość już farbowanych, ale wstrzymuje się przez to, że włosy wciąż wyglądają na ładne ombre.
Alex

Sunday, January 11, 2015

Niedziela dla włosów [9] kolejne laminowanie

Moje włosy po 3 dniach, wypuszczone wreszcie na wolność wyglądają tak:

Swoją niedzielę (która miała w sumie swoje miejsce w sobotę) zrobiłam zabieg laminowania po oczyszczeniu włosów szamponem pokrzywowym. Uważam, że ten cały gotowy zabieg laminowania Marion to tylko tak naprawdę odżywka. Nie wiem czy to moje już 5 czy 6 użycie ale moje włosy w szczególności po zabiegu - mają wszystko w nosie i wyglądają jak chcą. Oczywiście bywało gorzej, ale raczej więcej nie skuszę się na kupienie tego produktu. A moje włosy, oto i one:
Pozdrawiam serdecznie,
Alex 
xoxoxo


Monday, January 5, 2015

Mydlane niedziele dla włosów [7] i [8]

Ciągle zapominam o tym aby opisać swoje niedzielne zabawy z włosami, chociaż ostatnio udaje mi się to dokładnie co niedzielę :D

Ostatnia niedziela 2014 roku.
W ruch poszło mydło z ziołami, które zakupiła sobie moja przyjaciółka a ja odlałam sobie trochę na spróbowanie. Mydło jest silnie ziołowe i posiada SLS , jest wskazane do używania na ciało do mycia, nie na włosy, ale chyba nie byłabym sobą gdybym tego nie spróbowała :D
Nałożyłam na noc na włosy olejek, wiedząc z jak silną zabawkę chce swoje włosy potraktować. Następnie wykonałam po raz kolejny - wiem jest to nudne - zabieg laminowania włosów.
Powiem, że na szczęście włosy po tym zabiegu zostały całe :D mydło przypominało mi taki stary, klasyczny zapach mydła co kiedyś stało u babci mojej w łazience na wsi. Aczkolwiek jakoś chwilę po spłukaniu skalpu odczuwałam swędzenie skóry głowy - więc raczej nie zastosuję ponownie tego mydełka na swoje włosy...
Włoski wyglądały sobie tak po moim małym eksperymencie:



Pierwsza niedziela dla włosów w 2015 roku:

Z góry przepraszam za brak zdjęcia, ale tak późno już było że zdjęcie z lampą, albo w sztucznym świetle nie oddało by żadnego efektu i już zaniechałam tej czynności.
Bynajmniej co nałożyłam na włosy to chętnie wspomnę:
W niedzielę nałożyłam olejek sezamowy na skalp i całą długość włosów na ponad godzinę, umyłam głowę za pomocą mydła cedrowego , które jest szczerze mówiąc moją miłością od pierwszego użycia. Zastosowałam połowę mniej mydła cedrowego niż ostatnio bo połowę łyżeczki i miałam bardzo dokładnie umyte włosy z oleju - cenię sobie naprawdę mydło cedrowe!
Na włosy po umyciu i odsączeniu nadmiaru wody nałożyłam na włosy dużą łyżeczkę maski Stapiz, Sleek Line z domieszką gliceryny i pozostawiłam na głowie przez ponad godzinę pod czepkiem foliowym, a międzyczasie podgrzałam oczywiście włoski swoją suszarką hełmową przez 10 minut.
EFEKT... hmm no włosy były naprawdę sypkie i lśniące, ale tak mi się powywijały we wszystkie strony świata, że aż mnie denerwowały. Jak tylko naturalnie doschły to te związałam.



Alex, xoxoxo

Friday, January 2, 2015

Liebster Blog Award :)

Jedna z fajnych duszyczek nominowała mnie, więc postanowiłam odpowiedzieć :)

1. Dlaczego zaczęłaś pisać?
Chciałam wszystkie swoje włosowe sprawy uporządkować w jednym miejscu.

2. Skąd czerpiesz inspiracje?
Moją inspiracją do życia jest każdy codzienny dzień, każdy powiew wiatru, kropla deszczu, promyk słońca - krótko mówiąc - życie :)

3. Co lub kogo zabrałabyś na bezludną wyspę?
Mojego chłopaka, jest to osoba która jest moim najbliższym przyjacielem i miłością mojego życia, nie wyobrażam sobie życia bez drugiej części siebie, którą stanowi on.

4. Psy czy koty?
Kocham psy i koty, ale zdecydowanie koty - pewnie dlatego, że są mniej uległe i wredniejsze - jak ja!

5. Jaki jest twoim zdaniem najlepszy film (lub książka)?
książka "Drzwi do Grudnia" Dean Koontz

6. Twoje ulubione miejsce do przesiadywania na co dzień to?
kanapa, krzesło, kawałek łóżka? od 1,5 roku ciągle się przemieszczam nie mam stałego miejsca zamieszkania, pewnie dlatego nie mam swojego stałego miejsca.

7. Czy myślisz, że kiedyś przestaniesz pisać?
pisać może i tak, ale blog zostawię sobie na zdjęcia

8. Najlepszy kosmetyk jaki kiedykolwiek miałaś.
Lacoste touch of pink - pierwsze perfumy, które pokochała i które utrzymują się na mojej skórze

9. Najgorszy kosmetyk jaki kiedykolwiek miałaś.
Krem na naczynka Iwostin, miałam tarkę na twarzy... pierwszy i jedyny raz w życiu!

10. Jakie umiejętności chciałabyś w sobie rozwinąć?
Samodyscyplina - są momenty kiedy się poddaję, mimo wiem, że mogę więcej, muszę nad tą słabością jeszcze popracować.

11. Czy jest ktoś na kim się wzorujesz, kim się inspirujesz?
Nie mam konkretnej osoby, której zachowaniem się wzoruje. Staram się być zawsze najlepszą wersją siebie.

Thursday, January 1, 2015

Podsumowanie akcji „Zapuszczam wytrwale!”

Podsumowując akcje:

„Zapuszczam wytrwale!”

Do akcji dołączyłam tak naprawdę po podcięciu włosów 24 września 2014 roku, gdzie zaczęłam z długością 51 cm. Akcja zakończyła się 31 grudnia 2014 roku z długością

54,5 cm !!!!!!!!!!!!


Mniej więcej w ciągu 100 dni udało mi się uzyskać przyrost 3,5 cm co uważam za niezły efekt, ponieważ przeciętnie włosy rosną mi ok 0,5 do 0,8 cm na miesiąc. 

Być może popełniłam błąd, ponieważ postanowiłam odstawić wcierkę Jantar po 5 miesiącach zamiast po 6 ... Przy Jantarze udało mi się uzyskać 3 cm w ciągu 2 miesięcy co dla mnie jest sukcesem dużym. Kuracja Joanna Rzepa - obecnie stosuje 2 opakowanie - szczerze mówiąc nie dała mi ŻADNEGO efektu! Włosy urosły mi po zmianie kuracji z Jantaru na Joanne 0,5 cm w miesiąc, pewnie tyle samo by urosły gdybym nie wcierała go codziennie. 

Rok 2015 jest dla mnie kolejnym wyzwaniem, o tym może kiedyś uda mi się napisać :)


Alex
xoxoxo